piątek, 3 lipca 2015

Tajemnica Pierwsza "Who wanted to kill her?"

 Chciałam dobrze ,ale wyszło jak zwykle, czy kiedyś będzie normalnie, mój brat bierze narkotyki od wypadku naszych rodziców.Zajmuję się nami ciotka ,ale nadal nie może dać sobie rady ,nie ze mną ,ale z  moim bratem. Caroline wraz z Bonnie mówią ,że powinnam ,się zająć sobą ,ale tak naprawdę chciałabym skończyć z tym wszystkim ,po raz kolejny zawiodłam ,się na kimś kogo kocham tak mocno. Czy Stefan ,aż tak bardzo nie może sobie dać rady z pragnieniem ,ale jak to wszystko się zaczęło, sama nie wiem ,ale za to wiem kto może mi pomóc dowiedzieć ,się o co chodzi. Bonnie to mój ostatni ratunek. Nie zastanawiając ,się dalej nad tym wszystkim co ,się stało ,wzięłam do ręki torbę. Wychodząc z domu zatrzymała mnie Jenna.
-  Elena, gdzie idziesz?
-  Do Bonnie ,coś się stało?-zapytałam lekko poddenerwowana.
-  Jutro Salvator'owie urządzają przyjęcie.
- Serio? będziemy iść?- Super przyjęcie u Slavator'ów, równa się Damon.
-  Oczywiście chciałabym bardziej poznać Stefana, a coś się stało?
- Nie ,ale Bonnie czeka.
- Dobrze , to idź ,a i pozdrów Bonnie. Pamiętaj kolacja o siódmej.
Bonnie to moja przyjaciółka . Lecz od straty właśnie nie wiem kogo, straciłam pamięć.
Minęło dziesięć minut ,aż stanęłam pod domem Bonnie. Zadzwoniłam dzwonkiem, ale za trzecim razem ujrzałam,przed sobą tą samą, Bonnie. Bonnie o pięknych, dużych, czekoladowych oczach, ciemnej karnacji, oraz długich brunatnych włosach.
- Witaj Eleno.- Powiedziała nie pewnie ,jakby się czegoś bała.
-Cześć Bonnie, dzwoniłaś ,żebym przyszła.
-Tak wejdź do środka.-Powoli ,stawiałam pierwsze kroki. Lecz gdy znalazłam ,się wraz z nią w kuchni. Złapała mnie i przytuliła.
-Bonnie, co się stało?
-Chodź, dzięki Stefanowi zdobyłam księżycowy kamień. Pomoże Ci przywrócić, wspomnienia.

***
Nie rozumiem ,czemu Elena tak bardzo mi nie ufa. To nie moja wina tylko jego, to on doprowadził do tego.





__________________________*************_________________________________________

Taki bardzo krótki ,post ,ale jest. Drugi będzie o wiele dłuższy.
Za błędy  przepraszam.  Do zobaczyska. PS: Następny post mam nadzieję ,że dam radę napisać z perspektywy barci Salvatore ;)










5 komentarzy:

  1. Wpadłam przypadkiem i w sumie - a raczej - zostanę tutaj na dłużej. Lubię czytać blogi o Elenie, ale nie te które wiecznie robią z niej ofiarę losu i pokrzywdzoną dziewczynkę. Więc mam nadzieję, że tak u ciebie nie będzie.

    Wyłapałam trochę błędów, więc może ci wypiszę, żebyś mogła je wyróżnić i na ich podstawie, napisać kolejny rozdział lepiej. Zacznijmy od przecinków, chociaż ja sama nie jest osobą która się na nich dobrze zna, ale myślę, że dam ci małą podpowiedź. Jeśli piszesz przecinek, to przed nim nie dawaj spacji. Coś co wygląda jak to

    "(...) poszła się ubrać , zostawiając mnie samą w pokoju." jest najzwyczajniej w świecie złe i mało estetyczne. A powinno to wyglądać tak: "(...) poszła się ubrać, zostawiając mnie samą w pokoju." Przed przecinkiem nie stawiamy spacji, musi on się "stykać" ze słowem przed sobą.

    Po drugie jak już piszesz dialogi to wtedy używaj spacji. W oczach się miesza, gdy czytasz jak osoby rozmawiają. Coś w tym stylu "-Kaśka ugotuje obiad-mówi Franek." też jest źle. I wygląda okropnie. Zmień to w ten sposób "- Kaśka ugotuje obiad - mówi Franek." to zdecydowanie lepiej wygląda.

    Następne błędy. Piszesz strasznie długie zdanie, które mogłoby zostać podzielone nawet na trzy mniejsze zdania. Na samym początku rozdziału masz wszystkie długie zdania. Rozbij je na mniejsze.
    To co poniżej napisałaś jest kompletnie nie zrozumiałe:

    "Chciałam dobrze ,ale wyszło jak zwykle, czy kiedyś będzie normalnie, mój brat bierze narkotyki od wypadku naszych rodziców."

    Zmień to w ten sposób:

    "Chciałam dobrze, ale wyszło jak zwykle. Czy kiedyś będzie normalnie? Mój brat bierze narkotyki od wypadku naszych rodziców."

    Zdecydowanie lepiej wygląda, nie uważasz?

    Jeśli piszesz włoskie imię takie jak Salvatore to nie zmieniaj go na Salvator. Jeśli już odmieniasz, to pisz w ten sposób: "Salvatore'owie". Czyta to się tak samo jak Salvator'owie, ale jest poprawnie w porównaniu z tym co napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra, a teraz przestaję się czepiać. Nie bój się, każdy popełnia błędy i się uczy. Tak samo pisałam trzy lata temu, jak dopiero dołączyłam do blogspot'a. Każdy ma swoje początki. Mnie też ludzie wytykali błędy, a ja pomyślałam, że może teraz to moja kolej pomóc nowemu i dobremu pisarzowi. Więc jestem.

      Stwórz fabułę (opis opowiadania), wtedy każdy będzie wiedział o czym jest blog. Nie każdy woli czekać i czytać coś o czym nic nie wiem, prócz postaci.

      Opowiadanie jest zapewne o Elenie Gilbert w dużej mierze, prawda? Czy będzie to opowiadanie o trójkącie Stefan/Elena/Damon, czy może o czymś innym?

      Jestem ciekawa bo rozdział mi się spodobał, tylko popracuj nad błędami które popełniasz. Bonnie ma coś na sumieniu, na to wychodzi, a Elena nie potrafi jej zaufać. Czyli oznacza to, że Bennett coś zrobiła, i to coś strasznego.

      Napisałaś jednakże Elena idzie do Bonnie bo ta może jej pomóc, zaś później w dialogu napisałaś, że Bennett zadzwoniła po Elenę. To się kompletnie kupy nie trzyma.

      Ale nie ważne, mam nadzieję, że dodasz kolejny rozdział niebawem i wytłumaczysz co tam się dzieje w tej historii, bo jak na razie się pogubiłam jak nigdy. Pozdrawiam i życzę weny, moja droga. Nie myśl sobie, że chcę ci sprawić przykrość wytykając ci wszystkie błędy, bo tak nie jest. Chcę ci pomóc w rozwijaniu się i pisaniu.
      xoxo,

      elose z bloga: love-begins-with-hate.blogspot.com

      Usuń
    2. Wybacz, zrobiłam błąd (widzisz nie tylko ty popełniasz błędy), powinno być nazwisko Salvatore, a nie imię.

      Usuń
    3. Dziękuję za pomoc oraz rady. Na pewno drugi rozdział będzie bardziej czytelny. Elena nie będzie tutaj odgrywać ofiary losu. U mnie pokrzywdzoną będzie jedynie Caroline ,ale to do pewnego momentu :). Jeszcze raz, dziękuję rady wezmę bardziej sobie do postów niż do serca :)
      xoxo

      Usuń
    4. Cieszę się, że przydałam się na coś. W takim razie, czekam niecierpliwie na rozdział drugi :)
      xoxo, elose

      Usuń

Obserwatorzy